strona główna przedmowa indeks nazwisk indeks legend recenzje uzupełnienia szukaj
 
 

Medale z panowania Zygmunta I

No. 11.

Popiersie Królowej Bony z boku widziane, czepiec na głowie, w koło napis: BONA SFORTIA REGINA POLONIAE INCLITISSIMA ANNO XXXII NATA[li] ANNO VERO D[omini] NRI [nostri] MDXXXII, to jest: Bona Sforcya najjaśniejsza Królowa Polska, roku 32 wieku swego (a) roku zaś Pańskiego 1532.

Strona odwrotna przedstawia drzewo z lisciami, korzeniami i trzema owocami; w koło drzewa wije się wstęga, na której jest napis mocno przytarty, jak sie zdaje następujący: AETATIS EST AFFERT, to jest: w swojej porze przynosi. W koło medalu jest napis, JOHANNES MARIA PATAVINUS FECTT, to jest: Jan Marya Padwańczyk zrobił.


Rzadki ten Numizmat (b) wyobraża Bonę Sforcyą małżonkę Zygmunta I w 39 roku jej życia. Samolubstwo, chytrość i zmysłów przesycenie, skutek nierządnych namiętności, na które się Bona wcześnie była wylała, malują się na jej twarzy na tym medalu. Nie taką zaiste bydź obiecywała powabna Xiężniczka Baru, kiedy się Król Polski o jej rękę odezwał.

Zastanówmy się na chwilę nad ujmującym obrazem narzeczonej Zygmunta I i posłuchajmy, co o niej Posłowie Polscy do Neapolu wyprawieni piszą.

»Wjeżdżając do Neapolu postępowała przyszła Królowa J. M. C. między Wice-Królem Neapolitańskim i Posłem cesarskim. Siedziała ona na białym koniu w ubiorze białym narzuconym na ramiona, w tak cudnej postaci, iż się zdawała Nimfą a raczej Boginią. Jechały za nią matrony i panny dworu, liczbą, pięknością, bogactwem strojów znamienite. Miarę wzrostu Królowej JMci wraz z listem tym posyłamy, tudzież jedwabną jej pończochę , która jeżeli zda się za dużą, wiedzieć należy: że kobiety tutejsze noszą obuwie sięgające kolan samych. Miara zaś w pasie wzięta była, gdy Królowa JMość miała na sobie złote i inne pod spodem suknie. Co się tycze piękności osoby samej, nic się ona nie różni od portretu, który W. K. Mości Signor Chrisostomo przywiózł. Najpiękniejsze jasne włosy, a co rzadkiego, rzęsy i brwi czarne; oczy bardziej anielskie, jak ludzkie, czoło gładkie i pogodne, nos prosty, lice wrodzonym wstydem zarumienione, usta podobne najżywszemu koralowi, zęby równe, białe; nadobne ramiona i ręka, jakiej piękniejszej widzieć nie można. Słowem, czyli się patrzy na całą kibić osoby, czyli na każdą część jej z osobna, nic piękniejszego i bardziej zachwycającego widzieć nie można. Wdzięk zaś w każdem ruszeniu, głos najprzyjemniejszy, nauka i wymowa rzadka i nad płeć żeńską. Słyszeliśmy bez przygotowania żadnego mówiącą po łacinie, i Boga bierzem na świadka, że nic nie wyrzekła, coby nie było gładkiem, wybornem, nawet poetycznem.«

Taką była Bona w chwili swego do Polski przybycia. Moralne jej przecież przymioty nie odpowiedziały oczekiwaniom Zygmunta I, który w Barbarze Zapolskiej, pierwszej żonie swojej, tak uprzejmą i wierną był znalazł towarzyszkę.

Puściła się młoda Królowa w podróż do Polski na początku roku 1518. Pierwszy ją w Austryi od Króla powitał Kazimierz, Margrabia Brandeburski, siostrzeniec Zygmunta I, który w sto koni przepysznie ubranych rajtarów naprzeciw niej wyjechał. Wnet zajechali jej drogę Posłowie Królewscy: Jan Łubrański Biskup Poznański; Erazm Ciołek Biskup Płocki; Łukasz Górka Gienerał Wielkopolski i Szydłowiecki, Kanclerz Wki. Koronny. Dnia 15 Kwietnia 1518 stanęła Bona na granicach Polski. Gdy się ku Krakowu zbliżała, Król w towarzystwie Xiążąt Mazowieckich i Senatorów wyjechał na jej spotkanie.

Wśród bicia z dział wjechała Bona do stolicy, udała się prosto do kościoła katedralnego, i tamże czwartego dnia koronowaną została. Wesele odbyło się z największą okazałością w przytomności wielu Xiążąt Niemieckich i Włoskich, oraz Posłów różnych Monarchów. Przepędzono dni kilka na ucztach, gonitwach i innych zabawach.

Nie długo atoli trwała radość Polaków z powodu powtórnego ożenienia Króla Zygmunta.

Bona chytra i chciwa panowania; obdarzona niepospolitym dowcipem i rzadką urodą, potrafiła wkrótce usidlić umysł swego małżonka, a otoczywszy się przewrotnymi doradcami, wprowadziła do kraju naszego nieznane dotąd Polakom intrygi, przedajność urzędów i rozwolnienie obyczajów.

Po wieloletniem a chwalebnem panowaniu musiał Zygmunt I słuchać wyrzutów i napominali stanów, i więcej już podobno zupełnego zaufania Narodu swego nie odzyskał.

Po zgonie Zygmunta I pragnęła Bona zapewnić sobie równy wpływ na umyśle młodego Króla. Wiadomo z dziejów, krajowych, jakich używała sposobów, aby zmusić Zygmunta Augusta do porzucenia Barbary Radziwiłownej, którą jeszcze za życia ojca był poślubił. Nie znalazła jednak u syna tej powolności, jaką miał dla niej zbyt przywiązany małżonek, i młody Monarcha udziału w rządzie matce brać nie pozwalał.

Wzajemne stąd między nimi poróżnienie do tego doszło stopnia, że Zygmunt August pełen nieufności względem Królowej Bony, listy jej przekornie otwierał, trwożny czy w nich przypadkiem trucizna nie była ukryta.

Bona straciwszy nadzieję panowania nad synem w Polsce, kraj ten opuścić postanowiła. Jakoż zabrawszy niezmierne z sobą skarby, wyniosła się z Polski do dziedzicznego swego Xięstwa Baru w Apulii, w Królestwie Neapolitańskiem.

W rok po odjeździe swoim z Polski (1559) r. umarła Bona w skutek, jak na ów czas twierdzono, trucizny zadanej sobie od Papagoda, ulubieńca swego.


(a) Podchlebił Królowej Bonie Autor tego medalu i siedm lat wieku Jej ujął. Napis na grobowcu jej w mieście Barze wyryty, o którym w następującym numerze mówić będziemy świadczy, że Królowa Bona umarła w 66 roku wieku swego. Wiadomo z Historyi, że umarła w roku 1539, rodziła się więc w roku 1493 a w roku 1532 miała lat 39, a nie 32, jak Autor tego medalu mylnie pisze.

(b) Znajduje się w gabinecie Królewskim w Berlinie. Drugiego exemplarza nie znamy.


11