strona główna | przedmowa | indeks nazwisk | indeks legend | recenzje | uzupełnienia | szukaj |
Medale z panowania Jana III No. 193. Popiersie Jana III z boku widziane, na głowie wieniec laurowy, wokoło napis: JOAN[nnes] D[ei] G[ratia] REX POL[oniae] M[agnus] D[ux] L[ithuaniae] RUS[siae] PRUS[siae], to jest: Jan III z Bożej łaski Król Polski, Wielki Xiążę Litewski, Ruski, Pruski. Strona odwrotna. Tarcza herbowa wypukło wydana, nad nią korona i wokoło napis: CORONATUR QUIA PROTEXIT, to jest: Koronowana bo osłaniała. Jan III który zwycięstwami usłał sobie był drogę do tronu Polskiego, postępowaniem swojem od czasu Elekcyi usprawiedliwił podchlebne wyrazy i godła, które na tych medalach widzimy. Postanowił był Sejm elekcyjny: ze Koronacya nowo obranego Króla odprawić się miała w Lipcu roku 1674 lecz gdy Sobieski obronę kraju mając na oku, osobiście kierować pragnął działaniami wojennemi, Stany odłożyły tę uroczystość najprzód do dnia 1 Stycznia roku 1675 później do dnia 3 Lutego roku 1676 z tem przecież chlubnem dla nowego Monarchy zastrzeżeniem, iż lata jego panowania liczyć się miały od dnia jego Elekcyi, nie zaś od koronacyi, jak dotąd było w zwyczaju. Uświetnił Sobieski epokę poprzedzającą jego koronacyę, zdobył albowiem wiele miast na Podolu na Turkach i świetne nad nimi odniósł zwycięstwo niedaleko Lwowa, dnia 24 Sierpnia roku 1675. Zjechał nakoniec do Krakowa na dzień wyznaczony i tam, że użyję słów umieszczonych na medalu pod liczbą 201 "po laurowych koronach czoło swoje Królewską ozdobił." Obrządek koronacji Jana III tem więcej umysły narodu zajął, że połączony był z pogrzebowym obchodem Królów Jana Kazimierza i Michała (Wiśniowieckiego), których zwłoki na ten czas w kościele katedralnym w Krakowie złożono. "Ciała zmarłych Królów antecessorów swoich", mówi naoczny tego obrządku świadek, "wizytował Król Jmci Jan III u Ś. Floryana, gdzie go witała Akademia Krakowska." "Nazajutrz (dnia 31 Stycznia roku 1676) Król Jmci i Xiążę Prymas z Imciami Biskupami i z Imci Pany Senatory zjechali do Ś. Floryana, włożywszy na katafalk, który był na jednym wozie zbudowany, obudwóch Monarchów zmarłych cadavera, i prowadzili je na zamek, onymże z płaczem i łzami ostatnią oddając usługę. Koni ośm w kapach axamitnych czarnych i do samej ziemi ubranych prowadziły wóz; Vota z herbami na blachach srebrnych circa wiszące nieśli różni Panowie. Sam Król Jmci pieszo szedł. JPanowie Chorążowie każdy z swego Województwa nieśli chorągwie z herbami. JP. Chorąży Koronny niósł czarną chorągiew spuściwszy ją na koniu i tak przyprowadziwszy ciała do zamku, na jednym je postawiono katafalku. Tak właśnie, jako Monarchów wielkich potrzebowała decentia ten żałobny funebralny akt odprawował się. Xiążę Prymas celebrował, Xiążę Biskup Krakowski miał przemowę, czyniąc condolencyę i sam Król Jmci condolebat z żalem i ze łzami kończąc żałosną przemowę." "Potem odprawiwszy wszystkie ceremonie według zwyczaju Chrześciańskiego, ciała ziemi oddali, Króla Jmci Jana Kazimierza w kaplicy marmurowej, którą za życia swego zaczął był fundować, a Króla Jmci Michała w kaplicy Jagiełłowskiej." "Nieskażona jest wiara servata zawsze u narodu Polskiego przeciw Monarchom swoim, w obserwancyi stateczność i po śmierci ich nie odstępując ab innata generositate. Za granicą w Królestwie Francuskim zeszłemu po złożeniu Korony Królowi Jmci Janowi Kazimierzowi, od narodu Polskiego monstratum est pignus amoris: przywiezionego z dalekich krajów do ojczystego Królestwa, tam gdzie ciała ojca, matki, braci i innych N. Monarchów odpoczywają, tam go ziemi oddali." |