strona główna przedmowa indeks nazwisk indeks legend recenzje uzupełnienia szukaj
 
 

Medale z panowania Augusta II

No. 310.

Popiersie bardzo wypukle w pancerzu, na którym toga zarzucona, laur na głowie, twarz z prawej strony widziana i tytuł: D[ei] G[ratia] AUGUST[us] II REX POL[oniae] M[agnus] D[ux] L[ithuaniae] S[acri] R[omani] I[mperii] A[rchi] M[arshalcus] D[ux] EL[ector] SAX[oniae] (Z Bożej łaski August II król polski, wielki Xiążę litewski, archimarszalek świętego państwa rzymskiego, Xiążę i elektor saski). Pod ramieniem drobnemi literami: ANN[o] MDCCV AET[atis] XXXV ELECT[oratus] XII. ET CORONAT[ionis] VIII (Roku 1705 wieku 35 elektorstwa 12 a koronacyi 8). Pod popiersiem litery C. W.

Strona odwrotna: Herkules w lwiej skórze z pałką w lewym ręku, (mocno wypukłej rzeźby) prawą ręką kulę ziemską na barki włożoną dźwiga, na niej wyryte: POLONIA LITHUANIA SAX0NIA (Polska, Litwa, Saxonia). W górze napis: SVSTINENDO (Utrzymując). U dolu rok MDCCIV i nazwisko mincarza C. VERMUTH.


Rok odmienny na stronie głównej i na stronie odwrotnej medalu pod liczbą 310 wyryty, ściąga się, pierwszy do 35 rocznicy urodzenia Augusta II, kiedy ten monarcha obchodził pamiątkę 12-letniego panowania swego w Saxonii a ośmioletniego w Polsce, drugi zaś oznacza datę wybicia medalu. Pyszny na stronie odwrotnej napis wskazuje, iż król zdolnym się być sądzi panowania trzem narodom, których nazwiska na medalu czytamy. Nie tak pochlebnie o nim podobno sądzić będzie bezstronny krytyk, zważający ówczesny stan rzeczy w kraju naszym.

Wojska szwedzkie po zdobyciu Warszawy i zwycięztwie pod Klisowem odniesionem po całej się rozlały Polsce. Konfederacya wielkopolska wypowiedziala królowi posłuszeństwo, nakoniec Stanisław Leszczyński królem polskim obrany został w tym właśnie roku (1704), kiedy umieszczone tu medale bite były.

Król August zniechęcił sobie był dwór francuzki, a co gorsza, osoby najwięcej w Polsce i Litwie wpływ mające, jakoto: kardynała Radziejowskiego i dom Sapiehów. Przyłączone tu listy, lepiej jeszcze wyjaśnią to, co się dopiero powiedziało.


List Markiza de Bonac, posła francuzkiego w Warszawie do Benedykta Sapiehy podskarbiego litewskiego.

Monsieur!

Uwiadomiono już Waszą Excelencyę o tem, co mi mój dwór doniósł względem stanu teraźniejszego interessów w Polsce i proszę Waszą Excelencye, abyś tego tak użył, jak to za dobre osądzisz.

Ja zachowałem sobie donieść Waszej Excelencyi, że mi król Jegomość Pan mój rozkazał oświadczyć Waszej Excelencyi, że z ukontentowaniem powziął wiadomość o ścisłych związkach, w które wszedłeś z nowym elektem, i że sobie życzy, aby wywyższenie tegóż elekta ziściło korzyści, jakich Wasza Excelencya i cały jego dom spodziewać się możesz. Ja tego partykularnie pragnę, będąc z szczerem przywiązaniem Waszej Excelencyi najniższym sługą

de Bonac

Gdańsk dnia 28 Sierpnia 1704.


List kardynała Radziejowskiego do Hrabiego Fleminga.

Monsieur!

Wiedząc jaki WWPan udział dobrotliwy masz, w przeniesieniu Pana Wojewody Łęczyckiego (a) z Sztolpen do Drezna, piszę do niego, aby mu podziękować. Ten nieborak senator 68 letni, który niczem się nie trudnił, tylko swojem gospodarstwem i mojemi interesami prywatnemi, traktowany był w Sztolpen, jak ostatni kapral; oszukaństwo komendanta mało czyni honoru królowi J. Mości.

Pisano mi także, że się WWPan z rozkazu Najjaś. Pana starasz zebrać konie, sprzęty, ekwipaże i pieniądze, zabrane w chwili, kiedy wojewodę wzięto w areszt, a to w celu oddania nam tego wszystkiego.

Rad bym wiedział, czy tak jest w istocie, czyli też o nowe sprzęty i ekwipaże starać się bedę musiał.

Najjaśniejszy Pan przypoinni sobie zapewne, że przejeżdzając przez Łowicz, kazał zabrać 39 koni pożyczanym sposobem z Uniejowa, które odesłać miano; czego nie uczyniono. Gdyby to był partykularny, wezwałbym go do sprawiedliwości, która się i nieprzyjacielowi należy. Czekam więc w tej mierze sprawiedliwości Monarchy, który ją każdemu wymierzać powinien.

Upraszam więc WWPana, abyś się i nadal interesował za nieborakiem więźniem i wyrobił to, aby go na wolność puszczono.

Wojewoda Łęczycki jest chory. Gdyby w Saxonii umarł, nieuczyniłoby to ani honoru ani korzyści.

Lepiej podobno byłby król Jegomość uczynił, uważając, co się w Rosyi dzieje, aby odwieść stronników partyi przeciwnej, aby się tamtej nie chwytali strony; aniżeli mścić się nad niewinnym. Jeżeli zaś król Jegomość kogo innego miał na oku, mocno zbłądził. Czas okaże, że ten, na którego się gniewają, więcej dla niego uczynił, niż wszyscy, co się jego przyjaciółmi być mienią.

Więcej otem mówić nie mogę, ale z wszelką konsyderacyą jestem W Pana przywiązany sługa

Kardynał Radziejowski.


(a) Wojewoda Łęczycki Jerzy Towański uważany był jako kreatura kardynała Radziejowskiego, król August posądzając go o intrygi z Szwedami, kazał go aresztować i więził go najprzód w Sztolpen, potem w Dreźnie.


310