strona główna | przedmowa | indeks nazwisk | indeks legend | recenzje | uzupełnienia | szukaj |
Medale z panowania Augusta II No. 313. Strona główna taż sama, co pod No. 312 i tegoż stępla [albo ktoś się pomylił albo ślepy był]. Strona odwrotna: Krzesło tronu, nad którem jest korona, po obu stronach dwa orły. Z pod korony wisi wstęga z krzyżem orderowym, a we środku gwiazda, na której jest napis: PRO FIDE REGE ET LEGE. W około: RESTAVRATOR ORDINIS AQVILAE ALBAE. (Przywróciciel orderu orła białego). Medal ten znajduje się w zbiorze Franciszka Hr. Potockiego. Umieszczone tu medale, nie mają na sobie wyrażonego roku, w którym robione były, wstęga przecież i gwiazda orderu orła białego, które na nich widzimy niemylną są oznaką, iż nie prędzej są bite, jak roku 1713, w którym to czasie August II temu orderowi nadał oznaki, jakie dotąd zachowuje, i jakie niniejsze wystawiają medale. Znak ten honorowy przecież dziewiąciu laty jest dawniejszy od wspomnionej dopiero daty, ustanowił go bowiem August II w Tykocinie w roku 1703. Ustanowienie orderu orła białego, odnosi się do ważnej bardzo epoki w życiu Augusta II. W roku 1703 wojska Karola XII króla szwedzkiego po całej Litwie, Polsce, i w części Prus królewskich były się rozszerzyły; już nawet część narodu polskiego w wiernosci ku obranemu przez siebie monarsze chwiać się była zaczęła, król August pragnąc Polaków do dzielnej kraju swego zachęcić obrony i w wierności ku sobie ustalić, wybrał się skrytemi drogami z Saxonii, przez Szląsk, Morawię i Węgry, i niespodziewany zjechał do Tykocina. Tam ustanowił on order orła białego i rozdał go znakomitszym panom polskim, w wierności ku sobie niezachwianym, właśnie, jakby dla odznaczenia ich od tych, którzy się ku szwedzkiej nakłaniali stronie. Order przecież orła białego w owym czasie, inne miał honorowe znaki jak dzisiaj. Był to tylko medalion, na którym po jednej stronie wyobrażony był orzeł Polski z napisem: pro fide, lege et rege, na drugiej stronie stała cyfra królewska A.R. Medalion ten, jak się już rzekło w roku 1713 na order, jak są w innych krajach, z gwiazdą i wstęgą przekształconym został. Umieszczone w tym artykule medale, wyobrażają wizerunek króla Augusta II z tytułem wskrzesiciela orderu orła białego. Napis ten nie wystawia rzeczy, jak były w istocie. Monarcha ten albowiem niewątpliwie twórcą był onego. Krytyka historyczna nieprzypuszcza mylnego podania, jakoby order orła białego ustanowionym był przez Władysława Łokietka, lub, jak inni pisarze twierdzą, przez Władysława IV. Król ten miał wprawdzie istotnie zamiar ustanowić order w Polsce pod tytułem Niepokalanego poczęcia Najśw. Maryi Panny, nic to przecież niema wspólnego z orderem, o którym jest mowa. Biskup Albertrandi wnosi, iż król August ustanawiając order orła białego, lękał się oporu szlachty niesprzyjającej instytutowi, który uwłaczał jej równości. Monarcha ten więc, niechciał zaprowadzać tego orderu jako nowość, ale raczej jako rzecz przez dawniejszego monarchę ustanowioną, a przez siebie wznowioną. Znaki nawet obu orderów, to jest: orła białego i projektowanego orderu Władysława IV zupełnie są odmienne. Znakiem honorowym orderu Niepokalanego poczęcia miał być krzyż czerwony z wizerunkiem N. Panny; orła białego przecież na nim nie bylo. Powiedziawszy to co się tyczy położonych w tym artykule medalów zamiarem jest naszym, umiescić tu i projekt do statutów tegoż orderu, który między pozostałemi po feldmarszałku Hrabi Flemmingu papierami wynaleźliśmy. Wspomniony projekt niema wprawdzie na sobie położonej daty, zdaje się przecież, iż jest z roku 1713, leżał albowiem w tece, wspomnionym dopiero rokiem oznaczonej. Dokument ten, tem nam się ważniejszym być zdaje, iż, ile wiemy, statuta orderu orła białego, dotąd drukiem ogłoszone nie są. Niepołożył ich Sapieha w historyi swojej tegoż orderu, lubo umieścił statuta orderu Niepokalanego poczęcia Najś. Panny. Niemasz ich w konstytucyach królestwa, (in volum. legum) i ile wiem, niemasz w spisach bibliograficznych literatury polskiej. (a) Gdyby zaś nawet znaleść się miał kiedy dokument ten drukiem już dawniej ogłoszony, jeszcze podobno ciekawą rzeczą będzie śledzić kierunek mniemania publicznego w owym czasie, w dodawanych, ujmowanych lub zmienianych artykulach statutu. Otóż jest wspomniony wyżej projekt do ustaw orderu Orła białego: Łaski, jakie Najwyższy zlewać na nas raczył przed wstąpieniem naszem na tron polski i po uzyskaniu tegóż tronu, wzbudzają w nas w każdej chwili życia naszego gorliwą chęć okazania ile możności Bogu najwyższemu wdzięczności naszej za jego dobrodziejstwa. Pokój i swoboda, które w państwie naszem istnią i istnieć będą na przyszłość, świetnem są świadectwem opatrzności Boskiej nad nami. My zaś lepiej użyć tej swobody niemożemy, jak szukając wszelkich sposobów do wzniesienia sławy świętego jego imienia, do wsparcia religii naszej katol. apostol: rzymskiej i do uświetnienia rycerstwa naszego, odznaczającego się już pomiędzy narodami wiernością swoja ku ojczyznie i królowi, oraz wspólnem z nami opieraniem się barbarzyńcom, niewiernym i nieprzyjaciołom naszego państwa. Władyslaw Łokietek i Władysław czwarty, przodkowie nasi już postanowili ordery kawalerskie, jeden, Orla białego, a drugi, Niepokalanego poczęcia Przenajświętszej Boga rodzicy; ordery te przecież tak dalece zaniedbane zostały, że o pierwszym tylko powieść i tradycya istnie, a drugiego, statuta tylko czyli prawa bez wykonania mamy. My zaś od czasu wstąpienia naszego na tron polski, osądziliśmy być rzeczą potrzebną, odnowić tak chlubne stowarzyszenie; jakoż z władzy naszej królewskiej odnowiliśmy je jako W. Mistrz i naczelnik samowładny Orła białego, order ten rozdalismy już niektórym wiernym i dobrym poddanym naszym, lecz gdy do ustalenia jego rzeczą jest nader potrzebną, aby prawa i ustawy na piśmie były postanowione, zasięgnąwszy więc zdania rady naszej stanu i kawalerów tegóż orderu, rozkazaliśmy i rozkazujemy, co następuje: 1. My, a po nas królowie polscy następcy nasi wolnemi głosami od narodu wybrani, naczelnikami pełnowładnymi i wielkimi mistrzami orderu orła białego, na zawsze być mają, a to na pamiątkę Lecha, pierwszego zalożyciela królestwa polskiego. Wspomnione wielkie mistrzostwo, przyłączyliśmy i wcieliliśmy do korony polskiej, od której nigdy i pod żadnym pozorem rozłączone nie będzie, ani przez nas, ani przez nastepców naszych. Takowym następcom naszym służyć ma prawo mianowania kawalerów orderu, niemniej i władza ustanowienia praw, i dyspensowania od nich w niektórych przypadkach, wyjąwszy jednakże artykuły następujące, które nigdy nie będą być mogły naruszone. 2. Królowie następcy nasi przed koronacyą swoją i przed namaszczeniem swojem na królestwo niebędą mogli być uważani za W. mistrzów orderu i niebędą mogli kawalerów mianować. 3. Owszem w czasie koronacyj i w przytomności zgromadzonego ludu, i wielkich urzędników dworu wspomnieni monarchowie będą wezwani przez arcybiskupa gnieźnieńskiego do wykonania przysięgi na ustawy orderu podług obrządków niżei wymienić się mających, co koniecznie nazajutrz po koronacyi ma się odprawić. Król odbierze suknię orderową i wstęgę z rąk kapłana który go namaścił a to w przytomności prałatów i kawalerów orderu, którzy w tym celu wezwani zostaną, i stawić się osobiście powinni. 4. Obrządek złożenia przysięgi przez króla, umieszczony będzie w rytuale koronacyjnym wraz z innemi przysięgami, które przy tymże obrzędzie ma składać. 5. A lubo z laski Bożej już na królestwo polskie namaszczeni jesteśmy, przyrzekamy przecież złożyć przysięgę orderu w ręce prałata którego do tej funkcyi powołamy, w przytomności dygnitarzy dworu naszego; oraz panów i kawalerów wezwać się w tym celu mających do kościoła, N. N. Kościół ten służyć ma odtąd do nabożeństw, z orderem orła białego związek mających. 6. Gdy wzniesienie i uświetnienie chwały Bożej głównym jest naszym celem przy odnowieniu orderu orła białego, postanawiamy więc aby z pomiędzy prałatów, arcybiskupów i biskupów, którzy się najwięcej odznaczają cnotami i zasługami kościelnemi w królestwie naszem, obrani byli komendorowie orderowi (po złożeniu przez nich dowodów szlachectwa), którzy będą mieć głosy na posiedzeniach orderowych tak, jak drudzy kawalerowie; duchowni ci, szczególniej obowiązani będą zjeżdżać na uroczystości i obrządki orderowe i kościelne kiedy za umarłych nabożeństwo odprawiać się będzie. Komendorowie duchowni zasiadać między sobą będą podług starszeństwa urzędów ich duchownych, z tem przecież zastrzeżeniem, że gdy nabożeństwo odprawiać się będzie w dekanacie którego z nich, dziekan miejscowy wyżej od drugich zasiadać powinien. 7. Order białego orła liczyć ma 72 członków włącznie z królem, oraz z prałatami kawalerami, z podskarbim i sekretarzem orderu. Nigdy pod żadnym pozorem więcej kawalerów być niema. 8. W tej liczbie 72 osób król mieć będzie prawo mianowania 20 kawalerów zagranicznych wśród cesarzów, królów; xiążąt chrześciańskich, jako też i innych osób znakomitych. Niemają nawet być od tego wyłączeni i różnowiercy (b) jeżeli ich sprawy żadnego przynieść niemają uszczerbku wierze świętej, a tem więcej, jeżeli się oni przyczynić mogą do dobra ogólnego, do zgody i do pokoju między panami chrześciańskimi, oraz jeżeli to przynieść może korzyść jaką krajom naszym. 9. Że jednak ten główny mamy cel przed oczami, aby popierać i ustalać świętą naszą religię katolicką apostolskią rzymską w królestwie polskiem i w. x. litewskiem, i utrzymywać ją w dawnej jej czystości, postanawiamy przeto: 10. Że żaden z poddanych naszych Litwinów i Polaków: I. nie będzie mógł być mianowany kawalerem ani urzędnikiem orderu, jeżeli niejest: 1. katolikiem i jeżeli nie przyrzecze, że w tej religii aż do zgonu swego przetrwa. 2. jeżeli się nie wywiedzie przynajmniej z trzech herbów szlacheckich bez zmazy i skazy. 3. jeżeli niema lat 35 skończonych. Synowie przecież królewscy będą mogli być wcześniej przyjęci za dyspensą wielkiego mistrza. (a) Mówił nam przecież Juliusz hr. Radoliński, że widział w Wilanowie pod Warszawą w bibliotece Stanislawa Hr. Potockiego książeczkę, obejmującą statuta orderu orła białego. My tego dzieła nie znamy. (b) Niemożna myśleć, aby papież miał się sprzeciwiać temu artykułowi. W takim razie przecież zrobiłby się osobny artykuł, któryby się umieścił w statucie. ciąg dalszy: No. 314 Zdjęcie: zbiory Staatliche Kunstsammlungen Dresden. |