strona główna | przedmowa | indeks nazwisk | indeks legend | recenzje | uzupełnienia | szukaj |
Medale z panowania Stanisława Augusta No. 532. Głowa króla Jana Sobieskiego, uwieńczona laurem, widziana z prawej strony. W otoku u góry napis: IOANNES III REX POLON[iae]. To jest: Jan III król polski. Strona odwrotna: Dwie kopie, jakich w gonitwach używają, przechodzące przez wieniec laurowy. Napis u góry: ANIMAMQUE VOCAMUS HEROIS (VIRG[ilius]). To jest: I duszę bohatera wzywamy. W odcinku: STATUAM DICAVIT MAGNO DECESSORI 14 SEPT[embris] 1783. S[tanislaus] A[ugustus] R[ex]. To jest: Posąg postawił wielkiemu poprzednikowi dnia 14go Września 1783 król Stanisław August. Imię króla Jana III nie mogło niezostawać w wiekuistej pamięci i szanownej czci u Polaków upatrujących w jego panowaniu ostatnie ślady wiekopomnej chwały swojej. Najświetniejsza życia jego epoka, rok 1683, szczególniej tę szanowną pamięć tem skuteczniej wskrzeszała, iż ją w tym samym czasie po upłynieniu stu lat gdzie indziej pogrążyć w niepamięci usiłowano. Dla tej więc przyczyny stoletnią pamiątkę tak wielkiej dla sąsiadów i dla całej Europy przysługi, dzieła tak heroicznego, i zwycięztwa tak wspaniałego, obchodzono po całej Polszcze z przyzwoitą onej uroczystością. Wszystkie szkoły, tak główne jako też pośrednie i drobniejsze, za powinność sobie poczytały, bobatera tego i bohaterskie dzieła jego przed stem lat wykonane prozą i wierszem wystawiać. Król Stanisław August oddający winny hołd chwały temu bohaterowi, i godzien ze wszech miar oddawać go, postanowił na onczas uwiecznić tę pamiątkę nieprzemijającym ale trwałym dowodem, zastąpić mającym tegoż dzieła pamiątki, gdzie indziej zarzucone lub z widoku powszechnego uprzątnione. Kazał więc biegłemu w swej sztuce snycerzowi Monaldi wykuć z kamienia posąg Jana III na koniu siedzącego z niewolnikiem tureckim pod koniem leżącym, z przydaniem po dwóch stronach znaków zwycięzkich, z rozmaitej broni złożonych i stosownemi napisami. Wykonanie tego posągu zabrało lat kilka, i dopiero w roku 1788 uskutecznione zostało. Nie zostawało więc, jak tylko posąg ten na wyznaczonem jemu miejscu postawić, przy moście na kanale w łazienkach prosto w okna stojącego tamże pałacu. Poczytano za rzecz przywoitą, obchodzić stawienie tego posągu z niejaką uroczystością. Postawiono wiec na miejscu w tychże łazienkach upatrzonem amfiteatrom przestronne, otoczone gankami ozdobnemi dla przedniejszych widzów, i szrankami na dole zawarte. Tam karuzel ozdobny mile zabawiał patrzących. Roty w odmiennym kształtnym stroju ubiegały się na wyścigi do pierścienia, a potem zmieszawszy się, pozór konnej bitwy stawiały, gdzie zręczność bieżących, dzielność koni, w zamieszaniu nawet zachowany porządek, i w takowem ćwiczeniu biegłość, podziwienie i pochwały sobie zjednały. Nastąpiła sztuka teatralna od samych ochotników częścią śpiewaniem, częścią zwykłem udaniem na nowym teatrum przy łazienkach grana. Nastąpiło misterne około posągu i po bokach kanału w przezroczystych kolorach, aż do pałacu i za pałacem główniejszych ulic oświecenie. Zakończyło się to ucztą w pałacu dla zaproszonych gości, a stołami różnemi potrawami i napojem okrytemi po różnych miejscach w przestrzeni łazienek dla ludu. Huk armat w przyzwoitym czasie, odgłos muzyki prawie nieustannie pomnażał wspaniałość i wdzięk tej uroczystości, która się w lat 105 i dwa dni po uwolnieniu Wiednia od obleżenia odprawiła. Medal stawia wyobrażenie tego, którego nieśmiertelna pamiątka powodem do tych igrzysk była; z drugiej strony kopie znaczą te gonitwy, a wieniec nadgrodę im wyznaczoną, oliwny zaś jest, iż nierzeczywistą walką, ale wyobrażeniem sposobnej walki były. Napis wzięty z odmianą jest z Wirgiliusa Eneidy k. V. wiersza 98, gdzie w podobnej przygodzie o Eneaszu pisze. Zdjęcie: archiwum GNDM (aukcja 6) |